Starsze kobiety ofiarami "hydraulika"
W miniony piątek, do drzwi 77-letniej kobiety zapukał nieznany jej mężczyzna, który przedstawił się jako hydraulik i poinformował o konieczności udrożnienia rur w mieszkaniu. Nie podejrzewając, że może stać się coś złego, kobieta wpuściła „fachowca” do mieszkania. Następnego dnia zorientowała się, że powodem wizyty „hydraulika” nie były zatkane rury a kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W miniony piątek, do drzwi 77-letniej kobiety zapukał nieznany jej mężczyzna, który przedstawił się jako hydraulik i poinformował o konieczności udrożnienia rur w mieszkaniu. Nie podejrzewając, że może stać się coś złego, kobieta wpuściła „fachowca” do mieszkania. Następnego dnia zorientowała się, że powodem wizyty „hydraulika” nie były zatkane rury a kilkadziesiąt tysięcy złotych. Do zdarzenia doszło w miniony piątek. Przed południem, do 77-letniej mieszkanki Lublińca zatelefonował mężczyzna informując o mającej nastąpić niebawem przerwie w dostawie wody. Kilka minut później do drzwi kobiety zapukał prawdopodobnie ten sam mężczyzna, który podając się za hydraulika poinformował o konieczności odetkania rur kanalizacyjnych w jej mieszkaniu . 77-latka oraz przebywająca w mieszkaniu jej 82-letnia siostra wpuściły „fachowca”. Po wejściu do mieszkania, mężczyzna poprosił kobiety aby w tym czasie gdy będzie udrażniał rury, udały się do łazienki i spuszczały wodę z kranów. W tym czasie fałszywy hydraulik okradł mieszkanie. Dopiero następnego dnia kobiety zorientowały się, że zostały okradzione. Okazało się, że łupem złodzieja padło kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policjanci apelują do wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności. Uniknąć podobnej sytuacji może zagwarantować przestrzeganie kilku prostych zasad. Najważniejsze, aby nie wpuszczać nieznanych osób do mieszkania a później pozostawiać bez nadzoru. Sprawcy dokonują kradzieży wykorzystując nieuwagę gospodarzy. Pamiętajmy wię:
- w przypadku gdy ktoś podaje się za pracownika administracji, organizacji charytatywnej , Unii Europejskiej itp. zanim wpuścimy go do mieszkania zadzwońmy do organizacji, na którą się powołuje i zapytajmy czy taki człowiek miał nas odwiedzić w danym dniu . Należy pamiętać, że w większości przypadków wizyty takie poprzedzone są odpowiednim komunikatem, ogłoszeniem np. na klatce schodowej, lub poinformowaniem przez spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową. Należy także zachować ostrożność przy zawiadomieniach telefonicznych, ponieważ może do nas zadzwonić oszust
- nie wierzmy w nagle zainteresowanie naszą osobą kolegów, znajomych sprzed lat lub członków rodziny z którymi nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Najczęściej są to oszuści, którzy chcą wejść do mieszkania i dokonać kradzieży
- często osoby te proszą o okazanie określonych dokumentów lub możliwość pozostawienia informacji dla sąsiadki. W czasie gdy udajemy się po dokument lub długopis – wchodzą do mieszkania i dokonują kradzieży
- w wielu przypadkach oszuści działając we dwóch podają się np. za kominiarzy, elektryków i proszą o sprawdzenie przewodów kominowych, wentylacyjnych, kuchenki, instalacji elektrycznej, liczników itp. W tym czasie jedna z osób rozmawia z domownikiem a druga okrada mieszkanie.
- dosyć częstą praktyką oszustów jest podawanie się za obnośnych sprzedawców. Podczas prezentacji oferowanego do sprzedaży towaru jeden „ sprzedawca” rozmawia z klientem a drugi penetruje mieszkanie.
W sytuacji gdy wpuścimy już oszustów do mieszkania i zorientujemy się w sytuacji – nie reagujmy panicznie i nie dajmy poznać złodziejom, że odkryliśmy ich zamiary. Mogą nam wtedy zrobić krzywdę. W takiej sytuacji ważne jest aby dokładnie się im przyjrzeć i zapamiętać jak najwięcej szczegółów dot. wyglądu, ubrania itp., a następnie najlepiej pod pozorem pożyczenia pieniędzy od sąsiadki - udać się do niej i dyskretnie poprosić o powiadomienie Policji.
Jeśli nie ma takiej możliwości – dzwońmy na Policję zaraz po wyjściu oszustów, tel. alarmowy 997. Pamiętajmy, że lepiej stracić pieniądze niż życie.