Podpalił, bo nie dostał papierosa
Niewiele brakowało aby w jednym z lublinieckich domów pomocy doszło do tragedii. Zdenerwowany pensjonariusz podpalił choinkę i stojący na korytarzu wózek. Zatrzymany przez policjantów wyjaśnił powód swojego występku.....
W sobotę, kilka minut po 13.00 lublinieccy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z działających na terenie miasta domów pomocy społecznej. Pielęgniarka poinformowała funkcjonariuszy, że kilka minut wcześniej ktoś podpalił stojący na korytarzu wózek inwalidzki. W trakcie rozmowy i ustalania okoliczności tego zdarzenia, policjanci i pracownicy poczuli zapach palącego się plastiku. Chwilę później okazało się, że płonie stojąca w holu choinka.
Do gaszenia ognia wezwano strażaków, a policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Chwilę później podpalacz był już w rękach mundurowych. Okazał się nim 62-letni mieszkaniec placówki. Zapytany o powód podpalenia mężczyzna oświadczył, że zdenerwował się, ponieważ nikt nie chciał dać mu …...papierosa. Na szczęście szybka interwencja pracowników, strażaków i policjantów nie pozwoliła na rozprzestrzenienie się ognia. Nikomu nic się nie stało, a nerwowy palacz trafił pod opiekę specjalistów.