Wiadomości

Leczył się, ale nie u lekarza

Data publikacji 03.04.2018

Mieszkaniec jednej z miejscowości powiatu lublinieckiego, zaniepokojony irracjonalnym zachowaniem syna, poprosił o pomoc lublinieckich policjantów. Podczas interwencji okazało się, że chory mężczyzna zamiast leków przepisanych przez lekarza, zażywał niewiadomego pochodzenia medykamenty zawierające substancje zakazane.

W sobotnie popołudnie z dyżurnym lublinieckiej komendy skontaktował się mieszkaniec niewielkiej miejscowości na terenie powiatu. Mężczyzna poprosił o interwencję w związku z podejrzanym zachowaniem syna. Pod wskazany adres natychmiast wyruszył patrol. W rozmowie z mundurowymi 41-letni syn zgłaszajacego był silnie pobudzony, opowiadał o kosmitach, a swojego ojca określił mianem demona zła. Podczas interwencji policjanci ustalili, że 41-latek leczy się psychiatrycznie i winien przyjmować stosowne leki. Poproszony o pokazanie medykamentów wskazał miejsce w szafce, w której znajdowało się kilkanaście sztuk tabletek. Okazało się jednak, że mężczyzna owszem zażywa tabletki, ale ......z logo Myszki Miki, których nie kupuje w aptece. Policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i zabezpieczyli pigułki. Z wstępnych ustaleń wynika, że są to środki odurzające znajdujące się na liście substancji zakazanych. Mężczyzna wobec którego przeprowadzono interwencję trafił pod opiekę lekarzy, a zabezpieczone specyfiki zbadają policyjni eksperci. Śledczy ustalają teraz dystrybutora tych środków.

 

 

 

 

Powrót na górę strony