Z promilami za kierownicą
Nawet 5 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, grzywna oraz świadczenie pieniężne to kara jaka grozi zatrzymanemu w Pawonkowie 49-latkowi. Nieodpowiedzialny mieszkaniec gminy Pawonków prowadził pojazd mając ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu oraz doprowadził do kolizji drogowej. Nie posiadał on również prawa jazdy, gdyż wcześniej zostało mu one zatrzymane za jadę na tzw "podwójnym gazie".
Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem 10 października na ulicy Zawadzkiego w Pawonkowie. Kierujący pojazdem marki Audi 49-letni mieszkaniec gminy Pawonków wykonując manewr omijania uderzył w stojącego przy drodze volkswagena. Świadkiem zderzenia był właściciel zaparkowanego passata, który na miejscu zdarzenia zorientował się, że sprawca kolizji może znajdować się pod wpływem alkoholu. Niezwłocznie poinformował o całym zajściu lublinieckich policjantów, a sam uniemożliwił dalszą jazdę sprawcy. Przybyli na miejsce stróże prawa potwierdzili wcześniejsze przypuszczenia zgłaszającego. Badanie stanu trzeźwości wykazało u ujętego sprawcy ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Szybko wyszło również na jaw, iż mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż wcześniej stracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu. Za swoje lekkomyślne postępowanie mężczyzna wkrótce stanie przed sądem, grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka nawiązka pieniężna oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo odpowie za spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień. Należy również nadmienić, że ubezpieczyciel obciąży go kosztami związanymi z wypłaconym odszkodowaniem za uszkodzenie passata.
Policjanci stale apelują o trzeźwość za kierownicą. Niestety pomimo surowych kar i wysokich kosztów, jakie w podobnych przypadkach ponoszą nietrzeźwi kierowcy, wielu w dalszym ciągu decyduje się zasiąść za kółkiem po spożyciu alkoholu. Pozytywnym faktem jest coraz częstsza reakcja „zwykłych” ludzi, którzy pomagają eliminować z dróg nietrzeźwych kierowców. Taka postawa zgodna z założeniami kampanii "Nie reagujesz - akceptujesz" wielokrotnie pozwala uratować czyjeś zdrowie, a często nawet życie.