Wysokie mandaty dla nietrzeźwych rowerzystów
Mimo iż sezon rowerowy rozpoczyna się wraz z nadejściem wiosny, to również w okresie zimowym miłośnicy jednośladów korzystają z tego właśnie środka transportu. Z uwagi na niską temperaturę powietrza i często niekorzystne warunki panujące na drodze, rowerzyści jako niechronieni uczestnicy ruchu, muszą być szczególnie czujni. Niestety, pomimo licznych apeli policjanci nadal zatrzymują nietrzeźwych rowerzystów.
Pomimo wielu apeli, akcji profilaktycznych i zmian w przepisach ruchu drogowego policjanci nadal zatrzymują nietrzeźwych uczestników ruchu drogowego, z których znaczną grupę stanowią rowerzyści. Niestety wciąż, zdarzają się kierujący, którzy za nic mają obowiązujące przepisy. Osoby takie nie liczą się z faktem, że siadając za kierownicą pojazdu mechanicznego czy roweru pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka, stanowią ogromne zagrożenie dla siebie oraz innych użytkowników drogi czy też pieszych. Tylko w ostatnim czasie, na drogach powiatu lublinieckiego mundurowi zatrzymali 3 nietrzeźwych rowerzystów.
We wtorek, 8 lutego, na terenie Boronowa, w krótkich odstępach czasu funkcjonariusze 'drogówki" zatrzymali 2 nietrzeźwych rowerzystów. Jako pierwszy, na ulicy Wolności został zatrzymany 43-letni mieszkaniec gminy Woźniki. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie pół promila alkoholu. Zgodnie z nowym taryfikatorem za jazdę rowerem po użyciu alkoholu został ukarany mandatem karnym w wysokości 1 tys. złotych. Kilkanaście minut później, na ulicy Wojska Polskiego mundurowi zatrzymali kolejnego cyklistę, gdyż ich podejrzenia wzbudził styl jazdy mężczyzny. W trakcie kontroli okazało się, że 55-letni mieszkaniec gminy Woźniki wsiadł na rower mając w organizmie prawie 2 promile alkoholu. W tym przypadku znowelizowane przepisy przewidują znacznie dotkliwszą karę. Nieodpowiedzialny kierujący został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tys. złotych.
Jednak wyjątkowym lekceważeniem przepisów wykazał się 54-latek zatrzymany w ubiegłą sobotę wieczorem, na ulicy Częstochowskiej w Lublińcu. Mężczyzna nie czekając na całkowite otwarcie zapór przejazdu kolejowego wjechał na torowisko jeszcze w trakcie, kiedy na sygnalizatorze paliło się czerwone światło. Świadkiem całej sytuacji był jadący na nocną służbę kierownik Posterunku Policji w Koszęcinie. Widząc wykroczenie oraz brak wymaganego oświetlenia policjant zatrzymał rowerzystę, a o zdarzeniu poinformował oficera dyżurnego lublinieckiej komendy Policji. Po chwili na miejsce przyjechał patrol. Kierujący rowerem został wylegitymowany i przebadany alkomatem, wynik badania wskazał blisko 2,5 promila alkoholu w jego organizmie.
Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości nowy taryfikator przewiduje karę 2,5 tys. złotych, a za zbyt wczesny wjazd na torowisko mandat wynosi 2 tys. złotych. Sprawca wykroczeń musi się jednak liczyć się z tym, że mundurowi skierują sprawę do sądu, a wtedy kara finansowa może być dużo wyższa.
Pamiętajmy, pijani kierowcy i rowerzyści w konfrontacji z poruszającym się prawidłowo uczestnikami ruchu drogowego, mogą być przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Nietrzeźwy kierujący jest poważnym zagrożeniem, nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników dróg.