Byk Maciuś na gigancie
We wtorkowe przedpołudnie mundurowi musieli podjąć nietypową interwencję. Po jednej z ulic Boronowa spacerował byk. Zwierzę uciekło z gospodarstwa po wcześniejszym sforsowaniu ogrodzenia. Mundurowi przypominają, że za zachowanie zwierząt i wyrządzone przez nie szkody odpowiada ich właściciel.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu otrzymał we wtorek niecodzienne zgłoszenie, o tym, że w miejscowości Boronów na jednej z ulic spaceruje bez żadnego nadzoru byk. Wysłany tam potrol zastał zwierzę, stojące na środku drogi, pozostałe stado stało spokojnie za ogrodzeniem. Byk nie wyglądał na przestraszonego i za nic miały stojący przed nim radiowóz. Dzielnicowy z Komisariatu w Woźnikach zachował spokój i wykorzystując radiowóz, kontrolował zachowanie byka, w końcu udało mu się doprowadzić do tego, że zwierzę zeszło z drogi.
Byk, jak się później okazało, o wdzięcznym imieniu Maciuś opuścił jezdnie, a następnie położył się przy bramie. Na miejsce przybył opiekun zwierzęcia, który oświadczył, że byk sforsował ogrodzenie i wydostały się na zewnątrz. Maciuś po zawołaniu go przez opiekuna po imieniu grzecznie poszedł za nim i dołączył do reszty stada. Policjanci zastosowali, w stosunku do nadzorcy stada poucznie.
Pamiętajmy, że za zachowanie zwierząt zawsze odpowiada właściciel. Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia reguluje kodeks wykroczeń. Za tego typu wykroczenie można otrzymać nawet, do 1000 złotych grzywny.