Wiadomości

Zakłócili ciszę wyborczą

Data publikacji 22.11.2010

Podczas tegorocznych wyborów samorządowych lublinieccy policjanci dwukrotnie interweniowali w związku z zakłóceniem ciszy wyborczej. W Lisowie pijany mężczyzna chciał zagłosować za swoją żonę , natomiast w Lublińcu, członkini komisji przekonywała, że dobry wybór to oddanie głosu – na jej syna.

 

Podczas tegorocznych wyborów samorządowych lublinieccy policjanci dwukrotnie interweniowali w związku z zakłóceniem ciszy wyborczej. W Lisowie pijany mężczyzna chciał zagłosować za swoją żonę , natomiast w Lublińcu, członkini komisji przekonywała, że dobry wybór to oddanie głosu – na jej syna. Do obydwu incydentów doszło wczoraj popołudniu. W Lisowie, do lokalu Obwodowej Komisji Wyborczej przyszedł mieszkaniec, który chciał zagłosować w zastępstwie żony. Mężczyzna został poinformowany przez członków komisji, że nie posiada wymaganych przepisami pełnomocnictw i w związku z tym, oddanie głosu za swoją małżonkę nie jest możliwe. Niedoszły wyborca nie przyjmował jednak do wiadomości słów przewodniczącego i zaczął awanturować się w lokalu. O zdarzeniu poinformowano Policję. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu odpowie za naruszenie porządku w miejscu publicznym.
Do drugiego incydentu doszło w jednym z lublinieckich lokali. Członkini komisji pytała wyborców czy wiedzą na kogo głosować i jeśli nie byli zdecydowani, namawiała do oddania głosu na swojego syna. Za złamanie przepisów ustawy, kobiecie grozi kara grzywny.
 

Powrót na górę strony