Wiadomości

Podpalał las 16 razy

Data publikacji 08.11.2012

Ustaleniem sprawcy i aktem oskarżenia o kilkanaście podpaleń zakończyło się dochodzenie prowadzone przez lublinieckich kryminalnych w sprawie pożaru lasu , do którego doszło w sierpniu tego roku w Strzebiniu. Sprawcą, okazał się 26-letni mieszkaniec gminy Koszęcin, który na przestrzeni ostatnich kilku lat, wielokrotnie usiłował podpalić las w Strzebiniu i Kaletach.

Ustaleniem sprawcy i aktem oskarżenia o kilkanaście podpaleń zakończyło się dochodzenie prowadzone przez lublinieckich kryminalnych w sprawie pożaru lasu , do którego doszło w sierpniu tego roku w Strzebiniu. Sprawcą, okazał się 26-letni mieszkaniec gminy Koszęcin, który na przestrzeni ostatnich kilku lat, wzniecił kilkanaście pożarów. Do pierwszego podpalenia lasu doszło w czerwcu 2006 roku w Strzebiniu. Natychmiastowa akcja gaśnicza spowodowała, że ogień został jednak szybko ugaszony a straty okazały się niewielkie. Czerwcowy pożar zapoczątkował jednak serię kolejnych. Od lipca 2006 roku do maja 2012 roku strażacy w Strzebiniu i Kaletach interweniowali aż 14 razy. We wszystkich przypadkach natychmiastowa i sprawna akcja gaśnicza sprawiła, że pożar został ugaszony we wstępnej fazie i nie zdołał się rozprzestrzenić. Opinie specjalistów wskazywały, że przyczyną mogło być umyślne działanie człowieka, jednakże do sierpnia tego roku, sprawca pozostawał nieznany. 18 dnia tego miesiąca policjanci z Wydziału Kryminalnego lublinieckiej komendy przyjęli zawiadomienie o podpaleniu lasu w Strzebiniu. Wysokość strat oszacowano na kwotę 1000 zł. W sprawie wszczęto dochodzenie. We wrześniu,  zabezpieczony materiał dowodowy, zaangażowanie, wnikliwość i umiejętność kojarzenia faktów przez policjanta prowadzącego sprawę, doprowadziły do ustalenia danych sprawcy i późniejszego jego zatrzymania. Podpalaczem, który szesnaście razy usiłował podpalić las w Strzebiniu i Kaletach okazał się 26-letni mieszkaniec gminy Koszęcin. Mężczyzna przysznał się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu 5 lat więzienia.


 

Powrót na górę strony