Niebezpieczny wybryk nastolatków
Lublinieccy policjanci zatrzymali nastolatków, którzy śnieg z pobocza, postanowili przenieść na drogę. W leżące na środku pasa śnieżne bryły, uderzył kierujący Toyotą Avensis. Na szczęście nikt nie został ranny. Bezmyślna zabawa mogła jednak doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. Niebawem nastoletni żartownisie staną przed sądem rodzinnym.
Lublinieccy policjanci zatrzymali nastolatków, którzy śnieg z pobocza, postanowili przenieść na drogę. W leżące na środku pasa śnieżne bryły, uderzył kierujący Toyotą Avensis. Na szczęście nikt nie został ranny. Bezmyślna zabawa mogła jednak doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku. Niebawem nastoletni żartownisie staną przed sądem rodzinnym. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem n ulicy Lisowickiej w Lublińcu. O 22.00 z dyżurnym komendy skontaktował się kierowca Toyoty, który poinformował, że chwilę wcześniej zderzył się z leżącymi na jezdni bryłami śniegu. Na miejsce natychmiast skierowano policyjny patrol. Dojeżdżający do miejsca kolizji policjanci, zauważyli idącą chodnikiem grupę młodych mężczyzn niosących w rękach bryły śniegu. Na widok zbliżającego się radiowozu młodzi ludzie odłożyli śnieg i próbowali się oddalić. Policjanci zatrzymali i wylegitymowali dwie osoby, którymi okazali się 16-letni mieszkańcy Lublińca. Mundurowi ustali także dane pozostałych kolegów, którzy oddali się z miejsca zdarzenia.
W rozmowie z kierowcą policjanci ustalili, że uderzył on w leżące na środku drogi bryły śniegu, których nie zauważył oślepiony przez samochód jadący z przeciwnego kierunku. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Do układania śniegu na środku pasa jezdni przyznali się zatrzymani 16-latkowie. Niebawem za swój wybryk, który mógł doprowadzić do tragedii, będą tłumaczyć się przed sądem rodzinnym.
Powyższy przykład wskazuje , że bezmyślna zabawa i lekceważenie obowiązującego prawa mogło doprowadzić do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. W lutym tego roku, na terenie województwa małopolskiego, zrzucane z wiaduktu przez 16-latków bryły lodu spowodowały śmierć kierowcy tira. Na szczęście konsekwencje wczorajszego zdarzenia nie są aż tak poważne. Policjanci apelują jednak o rozwagę do młodych ludzi oraz ich rodziców i opiekunów prawnych. Po 22.00 osoby małoletnie winny znajdować się już pod ich opieką. W tego rodzaju sytuacjach, to rodzice mogą ponosić koszty związane z „działalnością” swoich pociech.