Strzelał do pracowników zakładu energetycznego
Policjanci zatrzymali pijanego nastolatka, który strzelał z wiatrówki do pracowników zakładu energetycznego. Wykonujący prace na wysokości kilku metrów energetycy zdołali uniknąć postrzału i o zaistniałej sytuacji powiadomili Policję. Strzelec trzeźwieje teraz w policyjnym areszcie.
Policjanci zatrzymali pijanego nastolatka, który strzelał z wiatrówki do pracowników zakładu energetycznego. Wykonujący prace na wysokości kilku metrów energetycy zdołali uniknąć postrzału i o zaistniałej sytuacji powiadomili Policję. Strzelec trzeźwieje teraz w policyjnym areszcie.
Do zdarzenia doszło wczoraj w miejscowości Kolonia Lisów. Kilkanaście minut po 12.00 dyżurny jednostki przyjął zgłoszenie dotyczące strzelania z wiatrówki do pracowników zakładu energetycznego. Skierowani na miejsce policjanci zastali elektromonterów, z relacji których wynikało, iż w trakcie pracy przy transformatorze, usłyszeli dźwięk przypominający odgłos wystrzelonego śrutu. Po wskazaniu kierunku, z którego padały strzały, mundurowi udali się na znajdującą się w pobliżu działkę rekreacyjną, na terenie której zastali czterech mężczyzn. Początkowo, żaden z działkowiczów nie przyznał się do posiadania jakiejkolwiek broni. Poinformowani o konieczności przeszukania terenu, 19-letni mieszkaniec Częstochowy przypomniał sobie jednak o wiatrówce i kilku opakowaniach śrutu. Wydając broń stróżom prawa zapewniał jednakże, że do nikogo nie strzelał. Mimo usilnych starań, nastolatek nie zdołał przekonać mundurowych i został doprowadzony do komendy. Z uwagi na wynik badania stanu trzeźwości, który wykazał w jego organizmie prawie promil alkoholu, strzelec trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Za popełniony czyn może posiedzieć nawet 3 lata.